Po ponad dwumiesięcznej przerwie przyszedł czas na pierwszy
mecz w 2012 roku. Mimo mrozu wybraliśmy się z Martą na spotkanie 1/16 finału
Ligi Europejskiej, Legia - Sporting Lizbona.
- widzów 27 234
- kibiców gości zaledwie 120, mieli kilka flag
- fani na Żylecie na biało. Tego dnia miała zostać
zaprezentowana specjalnie przygotowana oprawa, lecz grupa kibicowska Legii
Nieznani Sprawcy nie zdecydowała się na jej pokazanie, ponieważ władze klubu
chciały zobaczyć ją wcześniej...
- ze strony Żylety niejednokrotnie leciały śnieżki w pole karne Sportingu. Mimo gróźb sędziego o przerwaniu meczu, kule śnieżne pojawiły się na boisku jeszcze nie raz
- siedzieliśmy blisko fanów Sportingu, w przerwie i pod koniec spotkania kibice Legii postanowili także z nimi "zabawić się" w bitwę na śnieżki, lecz ci nie mieli na to ochoty
- zatańczyliśmy kibicowskiego walczyka!
- wynik 2:2, ale jak wiadomo Legia była w tym meczu zespołem lepszym...
- ze strony Żylety niejednokrotnie leciały śnieżki w pole karne Sportingu. Mimo gróźb sędziego o przerwaniu meczu, kule śnieżne pojawiły się na boisku jeszcze nie raz
- siedzieliśmy blisko fanów Sportingu, w przerwie i pod koniec spotkania kibice Legii postanowili także z nimi "zabawić się" w bitwę na śnieżki, lecz ci nie mieli na to ochoty
- zatańczyliśmy kibicowskiego walczyka!
- wynik 2:2, ale jak wiadomo Legia była w tym meczu zespołem lepszym...