sobota, 2 marca 2013

Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin (1:1), 1.03.2013

Tydzień po meczu w Warszawie znowu miałem okazję zobaczyć w akcji piłkarzy Lechii Gdańsk. Tym razem w derbach Pomorza Biało-Zieloni na pięknej PGE Arenie podejmowali Pogoń Szczecin.
- z powodu zamknięcia dolnej trybuny za pirotechnikę w meczu z Zagłębiem fani gospodarzy doping prowadzili z górnych sektorów
- na początku spotkania kibice Biało-Zielonych oprawą upamiętnili śp. Romana Rogocza, legendę klubu, który jako jedyny piłkarz Lechii zdobył dla niej ponad 100 bramek. Z biuletynu kibiców Lechii rozdawanego przed meczem dowiedziałem się ponadto, że w czasie II wojny światowej Roman Rogocz został wywieziony do Niemiec, jednak udało mu się uciec i dołączyć do Wojska Polskiego pod dowództwem gen. Andersa we Włoszech
- w drugiej połowie meczu oprawę zademonstrowali kibice ze Szczecina, czcząc w piękny sposób Żołnierzy Wyklętych
- mecz był słaby, ale dzięki sędziemu były w nim emocje. W 13 minucie czerwoną kartką ukarany został bramkarz Pogoni, a rzut karny na gola zamienił Piotr Brożek. Myślałem, że w tej sytuacji będzie po meczu, lecz gospodarze nie wykorzystali gry w przewadze, w 72 minucie czerwo obejrzał Wiśniewski, a w ostatniej minucie doliczonego czasu gry za faul w polu karnym wyleciał Janicki. Karnego wykorzystał Edi i kibice ze Szczecina mogli cieszyć się z punktu wywalczonego w niesamowitych okolicznościach
- stadion jest po prostu wspaniały. Szkoda, że w większości świeci pustkami
- widzów 12 060.

Gol na 1:0 dla Lechii
Gol na 1:1 i radość kibiców Pogoni