W środowe popołudnie na Woli rozgrywany był rewanżowy mecz barażowy o IV ligę pomiędzy Olimpią Warszawa i Wilgą Garwolin. Rok temu gospodarze również zajęli drugie miejsce w lidze i wtedy w dodatkowych zmaganiach musieli uznać wyższość Wulkanu Zakrzew. Na wczorajszy mecz wybrałem się z Martą. Pierwsze spotkanie w Garwolinie zakończyło się wynikiem 3:1.
- tak jak w ubiegłym roku gospodarze fatalnie rozpoczęli, tracąc bramkę już w 5. minucie
- graczy Wilgi głośnym, dobrym dopingiem przez cały mecz wspierała grupa ponad 60 kibiców. Goście mieli ze sobą 2 flagi w klubowych barwach
- w młynie gospodarzy ok. 130 osób. W pierwszej połowie kibice kilka razy pokazali, że są na meczu, a z prawdziwym dopingiem ruszyli w drugiej części spotkania. Wtedy też zaprezentowali oprawę. Poza tym mieli ze sobą flagi Olimpii oraz jedną Dolcanu Ząbki. W czasie meczu nie brakowało też pozdrowień dla Huraganu Wołomin, a także dla wspomnianego Dolcanu
- znajdujący się naprzeciwko siebie kibice obu drużyn kilka razy wspólnie pokazali, że są fanami Legii i nie ma miejsca na żadne antypatie
- kibiców wg portalu 90minut.pl 600, wg mnie ok. 400...
- "Wyginam śmiało ciało, wyginam śmiało ciało 2:0 - mało!" śpiewali kibice Wilgi i doczekali się jeszcze 4 bramek
- "Będzie impreza, hej prezes będzie impreza!"
- u gości nie zabrakło oczywiście szampana
- bardzo ładne zachowanie kibiców Olimpii, mimo blamażu i braku awansu śpiewali "Nic się nie stało", a także po meczu "Chodźcie do nas", lecz zawodnicy nie podeszli podziękować za doping
- sporo fajnych zdjęć Marta narobiła!
|
Wilga |
|
Olimpia |